Muzyka

wtorek, 20 października 2015

Upragniona Wolność…


Taki mój pierwszy One Shot, więc nie bijcie XDD Zapraszam was również do komentowania :)

   Paring : Ty & Rap Monster 



Upragniona Wolność…


Nie miałaś pojęcia, dlaczego tak się stało…Dlaczego on znów to robił… Zadawałaś sobie te pytania biegnąc, przez deszcz. Nie wiedziałaś dlaczego codziennie używał wobec ciebie przemocy i znęcał się nad tobą.

            
          Gdy wbiegłaś do parku zatrzymałaś się przy jednej z ławek i na spokojnie obejrzałaś rękę, na którą upadłaś w czasie waszej kłótni, która stała się codzienną rutyną. Ręka była lekko opuchnięta, ale na szczęście nie była złamana, aczkolwiek tak ci się zdawało. Kompletnie nie wiedziałaś co ze sobą zrobić mimo iż nie był to pierwszy raz kiedy cię uderzył… Byłaś kompletnie rozbita… Zaczęłaś płakać.. Lecz nie z bólu, tylko z bezsilności… W końcu…Kochałaś go… Tylko on już nie był tym samym człowiekiem co kiedyś. Niegdyś czuły i troskliwy, zamienił się w okrutnego i bezwzględnego potwora…

          
         Poczułaś, że musisz z kimś pogadać, wyżalić się.. Wyjęłaś telefon i zadzwoniłaś do swojego przyjaciela TaeHyung’a.

- Halo?

- Tae ?

- ______(t.i), ty płaczesz ? Przez niego? Tyle razy już ci mówiłem, żebyś go zostawiła…

-...

- Gdzie jesteś ? Przyjdź do mnie, porozmawiamy na spokojnie.

- Dobrze, jestem w parku będę za 10 min.


            W mieszkaniu Tae spędziłaś dobre kilka godzin, ale nie ma czemu się dziwić. W końcu był osobą, która zawsze potrafiła cię wysłuchać  i wesprzeć. Kiedy spostrzegłaś się, że za oknem jest ciemno, pożegnałaś się z przyjacielem i wyszłaś. Szłaś przed siebie, wpatrując się w lekko oświetlony chodnik. Po około 15 minutach dotarłaś pod drzwi waszego mieszkania. Stałaś tak patrząc na drzwi, po chwili wahania ostrożnie przekręciłaś klucz w zamku, po czym lekko uchyliłaś drzwi i weszłaś do środka. Z przedpokoju przeszłaś do salonu, gdzie ujrzałaś swojego chłopaka siedzącego na kanapie, a wokół niego porozrzucane były puste butelki po piwie.

- Nam Joon..?

- Gdzie byłaś ? – Zapytał bardzo spokojnie, co wywołało w tobie dreszcz niepewności.

- Gdzie byłaś !? – Zapytał ponownie, ale już z widocznym lekkim zdenerwowaniem, gdyż nadal nie udzieliłaś odpowiedzi na jego pytanie.

- Głucha jesteś !? Pytam się do cholery, gdzie byłaś !?

- Ja…Ja…Byłam… U koleżanki…

- Nie kłam ku*wa ! Dobrze wiem, że byłaś u NIEGO !

- Nie, nie ja wcale nieee…. – Zaczęłaś nieskładnie tłumaczyć, ale on nie chciał cię słuchać. Wstał z kanapy, po czym podszedł do ciebie i z otwartej dłoni strzelił ci  w twarz. Podniosłaś głowę i zamglonym wzrokiem spojrzałaś na niego. A on co zrobił ? Jak zwykle to samo… Podszedł do ciebie bliżej, przytulił i przeprosił, złudnie obiecując, że już tego nigdy nie zrobi.. Ale jednak tym razem coś w tobie pękło.. Już nie będzie tak jak wcześniej, wiedziałaś, że musisz być silna, i niezależnie od tego jaka będzie tego cena.. Zakończyć to…


            *Kilka dni później…*

Był wieczór. Stałaś w kuchni zastanawiając się kiedy Nam Joon wróci i jak bardzo będzie wstawiony. W pewnej chwili twoje myśli przerwał trzask drzwi wejściowych. Odwróciłaś się i ujrzałaś Rap Monstera. Nie był zbyt pijany, ale wystarczająco, by cię zaatakować. Już zamachnął się, aby cię uderzyć, ale ty w ostatniej chwili złapałaś nóż leżący na blacie i wbiłaś mu go w żebra, aż po rękojeść. Patrzyłaś mu w oczy i obserwowałaś jak powoli ulatuje z niego życie, a jego biała koszulka staje się czerwona. Mężczyzna nie mają już siły stać, osunął się na płytki, na których zaczęła zbierać się kałuża krwi. Patrzyłaś na konające już ciało, i w głębi duszy czułaś, że w końcu nadeszła… Twoja upragniona wolność…

2 komentarze:

  1. Dość krótkie, ale przyznam, że nawet ciekawy pomysł. . Dobrze sobie poradziłaś jak na pierwszy raz. ^^ Zatem mnóstwo mnóstwo weny i samych sukcesów. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście krótkie, ale treściwe. Powodzenia w dalszych opowiadaniach :D

    OdpowiedzUsuń